niedziela, 22 sierpnia 2010

Mój Summit

Szal Summit wydziergany był już dość dawno, ale dopiero dzisiaj udało mi się go zblokować. Trwało to dość długo, bo jak już pisałam nie bardzo lubię to robić.

Oto mój Summit w całej okazałości




Zbliżenie wzoru


Zrobiłam go z włóczki Kasmir Himalaya. Zużyłam około 1,5 motka, a dziergałam drutami 3,5.

Robótka okazała się bardzo prosta i szybka, pomimo pierwszego wrażenia bardzo skomplikowanego wzoru. Na pewno na tym jednym nie poprzestanę.

Mój spruty sweterek powolutku zmienia się w coś nowego. Pozostały do zrobienia tylko rękawy.

Pomiędzy robótkami zaczęłam haftować drugą baletnicę z kwartetu. Tyle już jej mam



Ciocia była zachwycona chustą i wszystkim się chwali jaką to ma bratanicę.

Antosia, zaszalałam, ale niezbyt mocno.

oslun, tytułu bloga nie zmienię, bo się do niego już przywiązałam.

Zula, jak już pisałam niedługo będzie nowy sweterek. Bardzo lubię plątać drobne frywolne przerywniki.

Antonino, wzór serwetki tak mnie zauroczył, że zrobiłam takich samych kilka i wcale mi sie nie nudzą.

egunia, ale i tak manekin zamieszka kiedyś w moim domu.

isia511, też szkoda mi straconego czasu, ale jak coś ma leżeć w szafie to chyba lepiej spruć.

beso_78, ucz się frywolenia, bo warto.

artesanka, wydaje mi się, że powtórzę jeszcze nie raz.

lamika88, dziękuję pięknie.

Yrso, chyba jeszcze nie bardzo oswoiłam frywolitki, ale staram się. Lubię dziergać pajęczynki.

Kankanka,Paula, dziękuję. 

mamiczu, na początku też myślałam, że chusta to trudne zadanie. W trakcie pracy wyszło doszłam do wniosku, że niepotrzebnie się obawiałam.

14 komentarzy:

  1. Trzeba bylo troche pokrecic sie, ale efekt super.
    Jak robie pierwszy raz dana rzecz, to blokuje od razu, zeby widziec efekt, a powtorki czekaja i czekaja...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyszedł i z kaszmiru a ja myślałam ,że ta włoczka jest za gruba -myliłam się wyszedł super.Ja dopiero zaczęłam ten szal i trochę potrwa zanim go skończę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Druty 3,5 nie są najcieńsze , ale do grubych nie należą , więc miałaś co robić .Nie myślałam ,że szal jest taki duży /szeroki /, efekt piękny .Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  4. Super szal! Aż zatęskniłam za jesienią, żeby móc zobaczyć go "na żywo". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie prezentuje się szal- jest taki okazłay i elegancki jednocześnie. Przywołujesz nim jesień...

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama mam na niego wielka ochotę ale musi troszkę poczekać. Twój jest świetny. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny szal! Aż nabrałam ochoty na niego, muszę się rozejrzeć za wzorem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ u Ciebie cudeńka! Aż mam ochotę za druty chwycić tylko... nie mam takich fajnych wzorów ;/
    Szalem i chustą jestem oczarowana. Szydełkowa serweta z poprzedniego postu wygląda znajomo... A! bo i na moim stole taka się pojawia ;D
    Ciekawam bardzo kolejnych baletniczek.
    A frywolitek właśnie się uczę...albo usiłuję uczyć ;D
    Ściskam serdecznie i głaski dla Twoich futrzastych pomagierów

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję ślicznie za maila :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny szal! Wzorek taki niebanalny - SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały szal...:-) Taki nowoczesny i delikatny:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na zabawę blogową u mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! Cieszę się, że chcesz zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)