niedziela, 19 lutego 2012

Spotkanie Maranciaków

W poprzednią niedzielę odbyło się kolejne spotkanie zakręconych dziewczyn z forum U Maranty. Oto kilka prac wykonywanych przez niezmiernie zdolne dziewczyny.














Spotkanie odbyło się w okolicach Walentynek, więc przygotowałyśmy na nie prezenty inspirowane tym dniem. Ja nie zrobiłam oczywistego serduszka, ale wydziergałam czerwone skarpetki.






Mam nadzieję, że spodobały się mojej Walentynce.
A taki prezent dostałam ja.


Było jeszcze czekoladowe serce, ale nie załapało się na zdjęcie. Dziękuje bardzo.

Kolejne spotkanie już za miesiąc.

Kilka tygodni temu byłam na kursie wykonywania biżuterii z koralików i lnianego sznurka. Kurs prowadziła elblążanka Ania Szewczyk-Ciesielska. Oto jest rezultat mojej nauki.


Muszę przyznać, że efekt przerósł moje oczekiwania i mam nadzieję na więcej takich prac.

Na koniec jeszcze postępy hafciarskie.


Dziękuję wszystkim odwiedzającym to miejsce i pozostawiane miłe komentarze.

7 komentarzy:

  1. Witaj Malgosiu :-)
    Schemat dotarl jest bardzo czytelny dziekuje Ci bardzo.Madam wiosna pirknie sie ukazuje wyszywaj szybciej jak tylko mozesz to moze ta prawdziwa do nas zawita.
    Pozdrawiam: -)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i bez tego haftu wiosna przyjdzie już niedługo.

      Usuń
  2. świetne spotkanko :) i jakie fikuśne prezenciki śliczne :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny robią fantastyczne rzeczy , różnymi technikami , takie spotkania to fajny sposób na wymianę doświadczeń .
    Pomimo zimy już widać akcenty wielkanocne , a i wiosenna dziewczyna nabiera kształtów i zakwita urodą .
    Skarpety są naprawdę extra , piękny wzór i soczysta czerwień , obdarowana osoba na pewno jest zadowolona , ładne i ciepłe .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię te nasze spotkania. Między innymi właśnie na możliwość wymiany doświadczeń.

      Usuń
  4. Żałuję, że tym razem nie mogłam być z Wami, ale zatrzymało mnie wydarzenie o wyższym priorytecie. Tego dnia trzymałam do Chrztu Św. małego Karolka :)
    Fajnie było jak zwykle...
    A na Twoją serwetkę napatrzeć się nie mogę.
    Może następnym razem będzie mi dane zobaczyć ją na żywo. Pewnie wtedy będzie jeszcze większa... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrzest jest ważniejszy niż nasze spotkanie. Jest jedyny, a spotkań bedzie więcej.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! Cieszę się, że chcesz zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)