Zatęskniłam za igłą w ręku. Nie trzymałam jej od zeszłorocznego lata. Przejrzałam moje domowe zbiory wzorów krzyżykowych i wybrałam. Wybrałam do haftowania serwetkę. Właśnie na niej znajdzie się czekolada. Czekolada w stanie stałym i płynnym.
Oto jak wygląda jej początkowy fragment na tamborku
Moje przygotowania do remontu kuchni w zasadzie mają się ku końcowi. Wszystkie podstawowe rzeczy są już zakupione. Czekam tylko na ekipę remontową, która zjawi się 22 lutego, no i się zacznie. Mam nadzieję, że uporają się z nim w ciągu tygodnia. Bo tylko na tyle czasu wyjeżdża z domu moja mama, a to ma być dla niej niespodzianka.
Mam nadzieję, że uda mi się ją miło zaskoczyć.
Dzisiaj to tyle.
Pozdrawiam wszystkich czytających mojego bloga.