niedziela, 22 kwietnia 2012

Prezent sobie zrobiłam

Pozwólcie, że na początku podziękuję wszystkim za życzenia świąteczne.

A teraz będzie o prezencie, który sobie sama zrobiłam.
Lubię dziergać szale i chusty. Szczególnie podobają mi się te estońskie, dlatego pomyślałam, że przydałaby się książka na ten temat. Jak pomyślałam tak zrobiłam i od piątku mam ją już w domku. Panie i panowie oto ona:


Jestem nią zachwycona i na pewno będzie często w użyciu.

UPDATE:
Książkę kupiłam w tym sklepie. Skorzystałam z podpowiedzi Dagny z Włóczkomanii.

Jeśli chodzi o robótki to szal Spring Leaves dla siostry już skończony. Czeka tylko na blokowanie.

Zabrałam się też za dokończenie Sal-owego haftu Wiosennej Madame. Tak wygląda po kilku dniach pracy nad nim.

 

Na dzisiaj to już koniec. Zabieram się za wiosenny haft, aby skończyć go jak najszybciej.

Życzę wszystkim takiego pięknego słońca jakie dzisiaj jest u mnie.


sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołych Świąt

                        

     
 Dla Wszystkich Czytelników bloga przesyłam

 serdeczne Życzenia radosnych Świąt

Wielkanocnych, wypełnionych nadzieją

budzącej się do życia wiosny....

Pogody w sercu i radości płynącej ze

Zmartwychwstania Pańskiego 

oraz smacznego święconego w

gronie najbliższych…                                     

niedziela, 1 kwietnia 2012

Prima aprilis?

Dzisiejszy poranek powitał mnie zimowo. Za oknem było zupełnie biało i sypał śnieg. Czy ta zima kiedyś minie? Mam nadzieję, że tak. Teraz nawet świeci słońce i po śniegu nie ma śladu.
Przepraszam wszystkich, że tak mało się odzywam. Jakoś nie mam weny do pisania, ale myślę, że z wiosną tą prawdziwą minie ta niechęć do blogowania.
Nie myślcie jednak, że przez ten czas robótkowo nic się nie działo. Otóż wręcz przeciwnie, robótek jest więcej niż wpisów na moim blogu.
Tydzień temu jak w każdym miesiącu w Gdańsku odbyło się spotkanie Maranciaków. Odbyło się ono przed świętami, więc przygotowałyśmy zajączkowe prezenty. Ja wydziergałam szal Semele.


Tutaj właścicielka i inne Maranciaki. Zdjęcie pożyczone z Forum u Maranty od Magdy (wyrośniętea11)


Więcej zdjęć z ostatniego spotkania i poprzednich znajduje się tutaj

Zaczęłam dziergać obiecany szal dla siostry.



Bardzo dużo czasu zajęło mi zdecydowanie się jaki wzór wybrać. Gdy oglądałam różne szale to niemal każdy mogłabym zrobić. Natomiast gdy przyszło mi zabrać się za niego to chyba z pięć razy zaczynałam i prułam, zaczynałam i prułam aż na jakiś wzór się zdecydowałam.
Wybór padł na szal Spring Leaves. Wiecie jak bardzo lubię Gail, to chyba nikogo nie dziwi ten wybór.


Szal robię z cudownej niteczki zakupionej w Zagrodzie. Niteczka to Lace Scrumptious w cudnym kolorze Cherry. Bardzo podoba mi się dzierganie z tej włóczki.

Pomału przybywa frywolitkowej serwetki.


Teraz nastąpi mały zastój, bo szal ma pierszeństwo.

A już zupełnie na koniec pochwalę się pierwszym wisiorem wykonanym haftem koralikowym. No niezupełnie pierwszy, bo na początku zrobiłam małe kolczyki, ale one moim zdaniem nie nadają się do pokazania.
Oto on w całej okazałości.


Mnie się efekt końcowy bardzo podoba.

Robotkowe życie moje, Grażynko cały czas szukam miejsca dla Twojego motylka.