Zatęskniłam za igłą w ręku. Nie trzymałam jej od zeszłorocznego lata. Przejrzałam moje domowe zbiory wzorów krzyżykowych i wybrałam. Wybrałam do haftowania serwetkę. Właśnie na niej znajdzie się czekolada. Czekolada w stanie stałym i płynnym.
Oto jak wygląda jej początkowy fragment na tamborku
Moje przygotowania do remontu kuchni w zasadzie mają się ku końcowi. Wszystkie podstawowe rzeczy są już zakupione. Czekam tylko na ekipę remontową, która zjawi się 22 lutego, no i się zacznie. Mam nadzieję, że uporają się z nim w ciągu tygodnia. Bo tylko na tyle czasu wyjeżdża z domu moja mama, a to ma być dla niej niespodzianka.
Mam nadzieję, że uda mi się ją miło zaskoczyć.
Dzisiaj to tyle.
Pozdrawiam wszystkich czytających mojego bloga.
zapowiada się smakowicie-życzę aby udała się niespodzianka -napiszesz prawda? takie to miłe Wanda
OdpowiedzUsuńTo oczywiste, że napiszę!
OdpowiedzUsuńNajbardziej przy remontach nie lubię tego bałaganu wokół ;) Za to potem... uczta dla oczu.
OdpowiedzUsuńŻyczę aby niespodzianka się udała i żeby remont przebiegł bezproblemowo.
Serweta z czekoladą pięknie się zapowiada :)
Pozdrawiam cieplutko.
Smakowicie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJesli to tylko fragment to ciekawa jestem jak bedzie wygladac całośc:) a pomysł z remontem - niespodzianka dla mamy jest rewelacyjny:)pozdrawiam MalaGosia
OdpowiedzUsuńMałgosiu , ja też tak robię . Mama na wakacje , a ja remontuje . Znam Twoje hafty np.portrety dam , japonki i kwiaty , ale faktycznie ostatnio pracujesz dużo na drutach i szydełku ,więc czujesz potrzebę odmiany . pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuńJestem wzruszona i poruszona... piękne to wzystko, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.domklary.pl