piątek, 25 czerwca 2010

Szalowo

Już jakiś czas temu skończyłam szal pod nazwą Abrazo. Robiłam go na próbę, aby nauczyć sie rzędów skróconych jakimi jest on w górnej części dziergany. Muszę przyznać, że nawet dość sprawnie mi to poszło. A co się naoglądałam filmików na You Tube, to moje. Mnie pomógł taki film. Po ukończeniu tego szala przyszła kolej na następny. Tym razem padło na szal Cascata. Obydwa szale pochodzą z kolekcji Twist Collective wiosna-lato 2010. Tu można zobaczyć oryginały Abrazo i Cascata.
Dzisiaj przyszła pora na ich blokowanie. Tak oto wyglądają podczas tego procesu.
Abrazo

Cascata
Zbliżenie wzoru
Pierwszy szal robiłam z Luny drutami KnitPro nr 3,5. Szal robiony na próbę, ale mimo to nadający się do użytku.
Drugi natomiast ma być szalem dla siostry, która za tydzień wybiera się na wesele. Wybrałam włóczkę Fonseca Yarn Art zakupioną w sklepie e-dziewiarka. Druty to oczywiście KnitPro nr 4. Nie umiem juz dziergać innymi.
Na koniec pochwalę się nową serwetką. Jak Wam sie podoba?
isia511, Rene, Anna, Antonina, bean, Antosia, ciaachoo, dziękuję bardzo. Jeśli chodzi o baletnicę, to trochę Was okłamałam, bo to nie będzie tryptyk lecz kwartet. Przepraszam za niewielkie przekłamanie.
Yrso, blokowanie ma na celu nadanie odpowiedniego kształtu i formy serwetce lub innej dzianinne. Polega to na zmoczeniu wyrobu i nadaniu kształtu za pomocą szpilek. W przypadku serwetek i firanek należy je jeszcze dodatkowo usztywnić krochmalem. Jak to wygląda widać to na dzisiejszych zdjęciach szali. Podobnie postępuje się z serwetkami. Tutaj masz linki do stron o blokowaniu: serwetki i dzianina.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Kuchenne okno

Tak jak obiecałam pochwalę się firanką do kuchni. Już wczoraj zwiesiłam ją w oknie. Blokowanie coś mi wczoraj nie wyszło. Brzegi nie są proste tak jak powinny być i jest trochę nierówna na wysokość. No i taka niedopracowana powisi sobie do prania i ponownie ją będę blokować, mam nadzieję, że już porządnie. A wszystko to przez mój pośpiech, bo chciałam jak najszybciej zobaczyć ją w oknie. Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.






Kuchnia jest niewielka, więc miałam problem ze zrobieniem lepszych zdjęć.

Nie myślcie sobie, że po skończeniu firanki nic nie robiłam. Jak wszystkie ja też na warsztacie mam zawsze kilka robótek.

Na początek mała serwetka (powtórka z rozrywki). Juz taką zrobiłam dla koleżanki, ale i mnie się też podobała.

Na koniec pierwsza część haftowanego tryptyku.

pimposhko, ja też bardzo lubię tę włóczkę. Sweterek już polubiłam i będę czesto go nosić.  

reni, Zula, dziękuję bardzo.

casado, faktycznie jest przytulaśny.

Yrso, mnie też kolor bardzo przypadł do gustu.Chciałabym aby choć trochę ponudził się w szafie. Mam nadzieję, że Twoja cierpliwość została nagrodzona moimi nieudolnymi zdjęciami choć trochę.

niedziela, 13 czerwca 2010

Skończyłam

W końcu mogę pokazać skończony aztecowy sweterek. Miał on dzisiaj swoją inaugurację. U nas pogoda nie dopisała temperaturowo. Wybierałam się na spotkanie robótkowe, więc z powodu niskiej temperatury mogłam się nim otulić. Zdjęcia ze spotkania możecie zobaczyć tutaj.

Oto on

A tak wygląda na “ludziu”


Jest miły i cieplutki. Przy takiej temperaturze będzie przyjemnie się nim otulić.

bean,Yrso, wszyscy bardzo lubimy te spotkania i nie możemy się na nie doczekać. Też mi się wydaje, że nasza klasa była wyjątkowo zgrana.

ela3s, witam Cię na moim blogu. Myślę, że teraz jesteś już usatysfakcjonowana.

Trochę mi wstyd, że do tej pory nie pokazałam kuchennej firanki. Ale dopiero dzisiaj ją blokuję i mam nadzieję pokazać ją jutro, gdy tylko zawieszę na oknie.