piątek, 30 sierpnia 2013

SAL Before Christmas-odsłona trzecia

Jeszcze do wczoraj zajmowałam się moim SAL-owym drzewkiem bożonarodzeniowym.
Tak się prezentuje na dzisiaj.




I to byłoby na tyle. Muszę przerwać na czas jakiś pracę nad drzewkiem, a tak niewiele już zostało do wyhaftowania.
Na pewno zapytacie dlaczego? Otóż zostałam poproszona przez koleżankę o wyhaftowanie metryczki. Czasu mam niewiele, bo mam to zrobić "na wczoraj". Dlatego też każdą chwilę wykorzystuję na haftowanie. Taką samą już kiedyś zrobiłam. Tutaj o niej pisałam.
Tak wygląda po kilku godzinach pracy nad nią.




Życzę pogodnego końca tygodnia.

sobota, 10 sierpnia 2013

SAL Before Christmas-odsłona druga

W Elblągu w końcu przestało padać i nawet słońce zaczyna nieśmiało wyglądać zza chmur. Po tym deszczu upał minął, a ja wciąż haftuję świąteczne drzewko. Wyhaftowałam już prawie połowę.




I wciąż haftuję je dalej.

W czasie upałów mój Hrabia zaanektował dla siebie oparcie kanapy i całe dnie na nim spędzał.




I w szerszej perspektywie.




W tle obrazek wyhaftowany przeze mnie.

sobota, 3 sierpnia 2013

SAL Before Christmas

Jest początek sierpnia. Za oknem niemiłosierny upał, a ja zaczynam przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.

Już dość dawno zapisałam się na SAL Before Christmas. Do wyhaftowania jest prześliczne świąteczne drzewko.




Jakoś nie składało się aby zacząć haftować wcześniej. Ciągle coś innego zajmowało moje łapki, bo wydawało się pilniejsze niż to cudowne drzewko. Ale w końcu postanowiłam je wyhaftować. Wyciągnęłam, a właściwie zakupiłam tkaninę. Zakupiłam, bo w moich zasobach nie mogłam znaleźć odpowiedniej. Dopiero gdy przytaszczyłam tkaninę do domu to takowa się znalazła. Ale nic to, jeść nie woła i przyda się na później. Tkanina to Rustico Aida 18, bo taka mi do tego obrazka wydaje się bardzo odpowiednia. Haftuję oczywiście muliną DMC, bo to moja ulubiona.
Pracuję nad obrazkiem od czwartku. Mam już tyle drzewka i mam nadzieję zdążyć do Bożego Narodzenia ze wszystkim, łącznie z oprawieniem obrazka.






Haftowanie obrazka sprawia mi bardzo dużo przyjemności.

Zakończyłam dzierganie Ogoniastego dla siostry. Zrobiłam go z takiej samej włóczki co mój osobisty, czyli Cotton Soft YarnArt-u tylko w innym kolorze, dżinsowym niebieskim. Zrobiłam też dla niej bawełnianą bluzeczkę, błękitną bluzeczkę. Zmieniłam w niej ażur na rękawach i zrobiłam go na całej długości rękawów.  Zdjęć nie ma, bo udziergi natychmiast bo ukończeniu zostały zabrane i nie zdążyłam ich sfotografować.

A tak te upalne dni spędza mój Hrabia.





Życzę wszystkim udanego sobotniego popołudnia i udanej niedzieli.