Tak wygląda elemencik w trakcie pracy
Jak widać na zdjęciu robię ją z Coats Aida nr 15. Dziergam szydełkiem 1,25.
A to fragment firanki.
Kiedyś nie lubiłam szydełkować z elementów. Ale jak tylko spróbowałam na małej serwetce, ta bardzo mi się to spodobało. Nie przeszkadza mi nawet urywanie i chowanie nitek.
ren_i,Kruliczyco,Lucynko,Elisse miło mi że do mnie zaglądacie.
Po liczniku odwiedzin widzę, że odwiedzających jest również coraz więcej.
Dzięki.
będzie piękna
OdpowiedzUsuńja też lubię robić z elementów,ale chowanie nitek to dla mnie ...koszmar
pozdrawiam
Naprawdę Cię pdziwiam. Podziwiam wszystkich, którzy robią na szydełku. I to jeszcze z elementów.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą te próbki wyglądaja bardzo obiecująco ^_-^
Małgosiu , obejrzałam hafty krzyżykowe i cóż ... brak mi słów , są piękne .
OdpowiedzUsuńTeraz te małe elementy , masz anielską cierpliwość i zegarmistrzowską precyzję.
Szczytem moich możliwości jest obrębienie chusteczki ,więc szczerze podziwiam Ciebie .
Pozdrawiam Yrsa
Firanka z elementów na pewno będzie przepiękna, taka praca nie może przynieść innych efektów. Jestem pod ogromnym wrażeniem haftowanych obrazów, wybór motywów i wykonanie mistrzowskie. Podziwiam za precyzję:o)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością goszczę Cię na moim blogu i będę odwzajemniac odwiedziny.Pozdrawiam Mika
OdpowiedzUsuńO matuś! Podziwiam!
OdpowiedzUsuń