Wszystko co dobre szybko się kończy.Wróciłam już w piątek z urlopowego wyjazdu w Bory Tucholskie.Piszę dopero dziś,ponieważ padł mi system.Już jest wszystko dobrze dzięki pomocy mojego siostrzeńca.
Urlop spędzałam z siostrą,a później dojechał do nas jej syn.Pogoda była jaka była,ale nie było źle.W domu jest kominek,więc na noc paliłyśmy w nim.W dzień natomiast jak nie padało spacerowałyśmy,jeździłyśmy na rowerach i nadrabiałyśmy zaległości w lekturach.Ja oczywiście nie byłabym sobą,gybym nie miała czegoś w rękach.Skończyłam haftować upominkowy portret damy.Potem dalej dziergałam firankę z elementów,której mam dopiero 1/3 całości.
Tak wyglada wyhaftowana dama
Teraz pokazę kilka zdjęć z okolicy i naszego pobytu
Oto goście przybywający na naszą działkę
Koncertujący kos na sąsiedniej działce
A na koniec trochę zdjęć ludziowych podczas zajęć
To teraz wypoczęta i pełna sił będziesz robić robótkę za robótką:-)
OdpowiedzUsuńDama piękna, pokaż ją po oprawieniu. Pozdrawiam.
Witam pourlopowo:)
OdpowiedzUsuńDama jest przepiękna. Jestem ciekawa jak będzie się prezentowała po oprawieniu.
Zdjęcia pokazują pełen relaks w pięknych okolicznośiach przyrody^_^. Pozdraiwam;)
No to urlop miałaś super! I jakich fajnych gości miałyście!
OdpowiedzUsuńDama prześliczna!
Uściski serdeczne
Lubię takie klimaty ,spokój ,cisza ,bez tłoku , można czuć się swobodnie . Portret damy -piękny .Mnie czeka jeszcze 12 dni roboczych .Pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuń...Dama przepiękna, aż się nie chce wierzyć ,że to malowane igłą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dama śliczna,widzę ze urlop udany
OdpowiedzUsuńpozdrawiam