sobota, 26 września 2009

Bez tytułu

Mnie także dopadł marazm robótkowy.Mam do skończenia elementową firankę,ale nie mam ochoty na dzierganie.Muszę ją szybko skończyć,dlatego też będę musiała znaleźć jakąś motywację.Jeszcze nie wiem jaką,ale coś wymyślę.

Na dodatek ktoś wyrzucił cztery kociaki.Przygarnęłam je i mam z nimi trochę “pracy”.Są bardzo absorbujące.Szukam dla nich domów i mam nadzieję,że trafią w dobre ręce.

Tak wyglądały zaraz po przyniesieniu do domu.

I jeszcze kilka zdjęć moich podopiecznych.




W nielicznych wolnych chwilach staram sie ćwiczyć frywolitkę.Zrobiłam dwie gwiazdki i poszło mi to dość sprawnie.

Oto one jeszcze nie wykrochmalone,ale chciałam szybko Wam je pokazać.




Lucyna,ticon,reni,bean,Yrso,Lauro,Rene dziękuję za miłe komentarze,które zamieszczacie na moim blogu.Bakcyla frywolitkowego faktycznie połknęłam i być może dlatego nie idzie mi dzierganie firanki.

9 komentarzy:

  1. Śliczna ta gwiazdka! Też się chyba złapię za frywolitki, bo szalenie mi się podobają. A kotki cudne, aż szkoda, ze nie mogę wziąć ktoregoś do siebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudny zwierzyniec...kociaki bossssskie!!!
    A frywolitki piekne ale to nie moja liga:)
    Pozdrawiam B

    OdpowiedzUsuń
  3. Za frywolitki podziwiam bo dla mnie to czarna magia, ale kociaki masz booooskie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne gwiazdki! U mnie frywolitkowa cisza. Fajne kociaki! Aż szkoda, że mój mąż nie zgodzi się na kolejnego kota. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne gwiazdki. A kociaki przeurocze...;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne frywolitki ! dla mnie cudo !
    wcale się nie dziwię ,że inne prace poszły w kąt .Co do kotków to życzę Ci abyś im szybko znalazła domy , nasze już ktoś przygarnął , owszem są słodkie , ale niszczą rośliny i strasznie brudzą . Nasza sąsiadka nie jest kocią miłośniczką i wysypuje preparat o nazwie "antykot" , a one jakby w rewanżu właśnie na jej ogródku urządziły sobie WC . Mamy z tego niezły ubaw bo ostatnią sobotę sąsiad spędził na krzesełku z wężem ogrodowym w ręce i czekał na ewentualnych klientów / hi,hi../ ,a one przyszły pod wieczór jak go już nie było .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam po wyróżnienie - przy okazji nie pęknij ze śmiechu na widok mojego frywolitkowego kwiatka ;)
    Gwiazdki w Twoim wykonaniu są prześliczne i mam nadzieję, że może i mi za jakiś czas takie cudeńka się urodzą :))

    OdpowiedzUsuń
  8. frywolitki są piękne.fajny blog:)pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodkie te kociaki, ale na pewno dużo zamieszania z nimi.
    Piękne frywolitki.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! Cieszę się, że chcesz zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)