piątek, 19 marca 2010

Zapraszam na czekoladę

Oto skończona czekoladowa serwetka.

Serwetka poszła do siostry i bardzo jej się spodobała. Jest to prezent w podziękowaniu za jej ogromną pomoc w przygotowaniu niespodzianki remontowej dla mamy.

Dzisiaj przyszedł do nas taki oto gość

Kot, to osobisty zwierzak moje siostry. Wyjechała ona z mężem na kilka dni, więc abym  nie biegała do niej, kot przyjechał do mnie. Zaprzyjaźnił się z moim Gustawem i nie ma problemu, aby przebywały razem.

A tak wygląda ich miłość

Na dzisiaj to koniec. Biegnę do moich robótek.

Pozdrawiam już wiosennie.

10 komentarzy:

  1. rety, ale super kociaki - wyglądają jakby szeptały sobie coś do ucha:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna serweta!
    Kociaki są słodkie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja cie ale kocur:D choć nie przepadam za kotami ten mi sie podoba a raczej oba :)a serwetka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serweta ładna, arcyciekawy wzór bardzo oryginalny. A kocurki wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna serwetka! Koty super sie razem prezentują. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje wyróżnienia od Lucynki.
    Serwetka bardzo mi się podoba , inna , nie banalny projekt np. filiżanka z kostką czekolady ,wypadki przy stole też się zdarzają .
    Koty wyglądają jak bracia , tylko jeden ma rude, a drugi czarne dodatki-pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę , to niezwykle, ze te koty się tak dobrze tolerują. Mój egzemplarz toczył wojny z kożdym obcym przedstawicielem kociego gatunku, jaki stanął mu na drodze... :-/

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna serwetka! Czekolada wygląda jak "żywa" ;)
    aż nabrałam ochoty na coś słodkiego...
    Kociaki urocze :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! Cieszę się, że chcesz zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)