Dziękuję bardzo za życzenia udanego urlopu pod poprzednim postem
Mój urlop zakończył się tydzień temu, bo wszystko co dobre szybko się kończy:(
W pracy jak to w aptece w sezonie letnim zbyt wiele się nie dzieje i najchętniej jeszcze trochę poleniuchowałabym. Ale to jest niewykonalne, bo koleżanki też chcą leniuchować.
Na osłodę pozostało mi trochę zdjęć i perspektywa wypoczynku jeszcze we wrześniu.
Na froncie robótkowym dzieje się kolejny Ogoniasty tym razem dla siostry, oczywiście w innym kolorze. Miałam ambicję skończyć go w czasie urlopu, ale nic z tego nie wyszło. Pierwszy tydzień był upalny i na jakąkolwiek robótkę nie miałam ochoty. Za to w ruch poszły książki, oczywiście nie mogło też zabraknąć spacerów wśród wspaniałych, cudownie pachnących lasów. Praca nad sweterkiem przyspieszyła w kolejnym tygodniu i do wydziergania pozostał tylko rękaw.
Teraz pokażę kilka urlopowych zdjęć.
Pierwsze jagody i poziomki.
Kilka zdjęć lasu, a raczej tego co pozostało po zeszłorocznej trąbie powietrznej, która przeszła około kilometra od domku. Ta część lasu wygląda tak jakby ktoś wykarczował drzewa przygotowując miejsce pod budowę drogi.
W zeszłym roku bezpośrednio po przejściu trąby tak to wyglądało.
Na tym drugim zdjęciu częściowo uprzątnięte połamane jak zapałki drzewa.
Tak zupełnie na koniec hrabia Gustaw za kratkami.
Mój kot jest z tych niewychodzących, ale pod koniec pobytu odważył się wyjść na taras. Tylko na taras na trawę broń cię Panie Boże!!!
I towarzysz Gutka, kot mojej siostry.
Dobrze, że już jesteś.Poruszający ten połamany las- ale życie też pokazujesz.I to jest piękne:)Pozdrawiam i - mam nadzieję- do zobaczenia
OdpowiedzUsuńJestem, jestem... Życie toczy się dalej. Mam nadzieję do zobaczenia w Gdańsku.
UsuńUrlopu zazdroszczę okropnie ;) Mój dopiero za miesiąc. Jak to możliwe, że w aptece spokój, skoro do mnie do przychodni walą jak szaleni ;)
OdpowiedzUsuńTo była tylko pierwsza część, druga już we wrześniu:) Jak co roku lato przynosi mniejszy ruch. Myślę, że to jest to skutkiem większej liczby aptek niż przychodni.
Usuńzdjęcia piękne, ech....
OdpowiedzUsuńlasu żal
ale kociaki!! cała góra futrzastego szczęścia
Lasu żal i to bardzo! Szczególnie duża góra jest z siostrzanego kota, bo mój Gutek to futrzaste chucherko:0
UsuńŚliczne koty!
OdpowiedzUsuńPS.
Wzięłyśmy udział w wyzwaniu. Może i Ty się dołączysz? :)
http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/w-odpowiedzi-na-wyzwanie-asi-misiowe.html
Cudownie wypoczęłaś.. a koty śliczne:) pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńDorotko, dziekuje pięknie:)
Usuń