sobota, 5 lutego 2011

Candy u Pimposhki

Zapisałam się na candy u Pimposhki. Do wygrania jest cudna włóczka, na dodatek własnoręcznie farbowana Małgosię.


Rzadko biorę udział w rozdawajkach, ale może tym razem dopisze szczęście.

niedziela, 30 stycznia 2011

Dwa razy Azteca

Na reszcie udało mi się zszyć dwa sweterki o których pisałam w poprzednim poście. Oba sweterki powstały z włóczki Azteca. Bardzo tę włóczkę lubię.
Pierwszy sweterek zrobiłam dla mamy. Trochę długo się za niego zabierałam, bo zawsze wyskakiwało coś pilniejszego do zrobienia. No ale w końcu udało mi się go wydziergać. Tak oto się prezentuje:





Mama ze sweterka jest zadowolona. No a ja się cieszę, że udało mi się go wydziergać i sprawić radość mamie.
 Drugi sweterek powstał dla mnie. Oczywiście z włóczki Azteca, którą pozyskałam prując ten sweterek bo przestał mi się podobać, a po co ma bez użytecznie wisieć w szafie. To on:









Zachęcona tym, że prawie bez problemów wydziergałam moje skarpetki zaczęłam uzupełniać swoją biblioteczkę dotyczącą tej części garderoby. To pierwsza z pozycji, którą już kupiłam.




Na kolejną książkę jeszcze cierpliwie czekam, a wtedy to zacznę na poważnie dziergać skarpetki.

W moim ulubionym elbląskim sklepie z włóczkami pojawiły się takie cudeńka, że nie mogłam sobie odmówić więc je kupiłam.




To są oczywiście druty, drewniane druty KnitPro produkowane dla firmy Prym. Drutów i żyłek nigdy za dużo.

Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Dostałam wyróżnienie od Wełnianej SkarpetkiGabrysi i od biety.



Pięknie dziękuję za wyróżnienie. Przekazuję je wszystkim odwiedzającym mojego bloga, bo nie jestem w stanie wybrać tylko dziesięć, a na wyróżnienie zasługują wszystkie blogi i ich autorzy.

isia511, dziękuję i nie bój się spróbować, bo to wcale nie jest trudne.
beso_78,  dziękuję bardzo.
bean, dziękuję.
Jo-hanah, mnie się też tak wydawało, ale to nie jest prawdą. Pomocnik pomiziany, a teraz śpi koło mnie.
eve-jank, dziękuję bardzo.
pimposhko,  Twój blog jest mi bardzo pomocny i chętnie Cię odwiedzam, a kolejne skarpetki na pewno też udziergam.
Zula, pięknie dziękuję.
Yrso,  dziękuję. Myślę, że moje szkolne skarpetki wcale nie były lepsze od Twoich.
Wełniana Skarpetko, Gabrielo, bieta, dziękuję za pochwały i za wyróżnienie.

czwartek, 13 stycznia 2011

Po wielu latach

Jakiś czas temu kupiłam dwa motki włoczki skarpetkowej. O takiej, ale  w innym kolorze. Teraz przegladając moje zapasy natknęłam się na nią i nabrałam ochoty na skarpetki. Ostatni raz skarpetki udało mi się zrobić w szkole podstawowej na pracach ręcznych, a to szmat czasu. Nie chciałam robić ich metodą tradycyjną. Zajrzałam więc do pimposhkitutajtutaj. Dzięki tym poradom udało mi się wydziergać skarpetki.
O takie








Nie są takie piękne jak pimposhkowe, ale i tak jestem z siebie zadowolona. Udało mi się wydziergać już dwie pary, a w trakcie pracy jest jeszcze trzecia. No i takim sposobem ja i moje dwie siostry będziemy miały jednakowe skarpetki.

Nie myślcie jednak, że poprzestałam na skarpetkach. Na blokowanie i zszycie czekają dwa sweterki. Ale jak to u mnie bywa muszą dojrzeć do tego, bo nie jest to mije ulubine zajęcie.

Lucyna, Janeczkowo, tkaitka, Zula, reni,  alicja11, dziękuję.
Izabela, ja też mam nadzieję na częstsze spotkania wiosną.
Jo-hanah z Wrzosowej Polany, mój pomocnik zawsze testuje moje robótki.
Yrsa, stary rok żegnałam także z robótką w ręku.

sobota, 1 stycznia 2011

Na dobry początek

Mój pierwszy tegoroczny wpis rozpocznę od podziękowań za wszystkie cudowne życzenia świąteczne i noworoczne. Dziękuję za życzliwość i to, że chcecie do mnie zaglądać. Zapraszam do dalszych odwiedzin.

A teraz pokażę moją pierwszą w tym roku ukończoną robótkę. Jest na prawdę maleńka, bo to bombka temari. Rozpoczęłam ją wczoraj wieczorem, a dzisiaj dokończyłam.







Bombeczkę zrobiłam w prezencie dla koleżanki z pracy, która będzie obchodzić swoje greko-katolickie Świeta Bożego Narodzenia za kilka dni 6 stycznia. Mam nadzieję, że się spodoba.
Jest to  trzecia bombka temari w moim wykonaniu. Druga wygląda dokładnie tak samo jak ta trzecia, ale już pojechała do domu mojej siostry.

A to mój pomocnik, który testuje robótki czy nadają się do zabawy.





Na koniec życzę wszystkim udanego Nowego Roku.

piątek, 31 grudnia 2010

Szczęśliwego Nowego Roku



       Pragnę złożyć Wszystkim życzenia:          szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia.
 Aby troski życia zaginęły w mroku, podczas nadchodzącego Nowego Roku.                           

czwartek, 23 grudnia 2010

Wesołych Świąt



                          Życzę wszystkim szczęśliwych Świąt Bożego 
              Narodzenia, radościu i ciepłej rodzinnej atmosfery, a
             Nowy Rok niech będzie czasem pokoju oraz realizacji
                                 osobistych zamierzeń. 

niedziela, 19 grudnia 2010

Szara mgła

Dzisiaj chciałabym pokazać moją szarą mgłę, ale nie w pogodzie lecz w postaci szala. Szal został skończony już jakiś czas temu. Zdążyłam też go zblokować, ale ze zdjęciami tu już był problem z powodu pogody jaka jest za oknem. Dzisiaj udało mi się zrobić kilka zdjęć. Oto one:





Szal został zrobiony wzorem Ocean Waves, którego autorką jest Jagienka. Ma on być niespodzianką, prezentem świątecznym i dlatego mam wielką tremę czy będzie się podobał obdarowanej osobie. Wydziergałam go z włóczki kupionej w e-dziewiarce. Włóczka dzierga się fantastycznie i jest bardzo mięciutka i milutka w dotyku.

Teraz jest kolej na ozdoby świąteczne, których w tym roku zrobiłam niewiele, a wręcz minimalną ilość. Powodem jest totalny brak czasu.

Na pierwszy ogień idzie moja pierwsza w życiu bombka wykonana techniką temari. Bardzo podoba mi się ta technika i mam zamiar zrobić więcej takich bombek. Już kupiłam następne kule, kordonki i będę ozdabiać.




Jeden z frywolitkowych aniołków, których w zeszłym roku zrobiłam całe mnóstwo. Nie został ani jeden, bo wszystkie zostały rozdane. Więc nie pozostało mi nic innego jak kilka wykonać.


W poprzednią niedzielę byłam z Lucynką na spotkaniu Maranciaków. To kilka zdjęć prac wykonanych przez forumowiczki.







To są moje cukiereczki, które dostałam na tym spotkaniu od dehajoli. Bardzo mi było miło Cię poznać. Dziękuję za cukierasy, które na pewno zawisną na tegorocznej choince.



Agato, szal po prostu rozciągnęłam na suszarce i obciążyłam spinaczami do prania.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze do moich prac.