niedziela, 17 października 2010

Trochę zaległości

Tak jak obiecałam pokażę moje ukończone prace. Nie wszystkie, ale choć trochę.

Na pierwszy ogień idzie Violet wypatrzony u Herbi. Jak wcześniej pisałam po blokowaniu okazał sie za duży, więc został spruty. Chwilowo nie miałam do tego projektu serca, dlatego postanowilam zrobić inny sweterek. Padło na RUBY według pomysłu Effci. Moj sweterek został trochę przedłużony i zrobiłam też dłuższe rękawy. Oto on


A tak prezentuje się z wkładką



Zrobiłam go z włóczki Cascade firmy Bergere. Bardzo go lubię i noszę namiętnie.

Violet od Herbi zrobię, ale trochę później.

Teraz kolej na szale. Są to oczywiście Summity. Pierwszy brązowy nie ma zdjęcia. Już go nie mam. Drugi to szary, właśnie zdjęty z drutów. Tak się prezentuje jeszcze bez blokowania i z niepochowanymi nitkami.

Trzeci szal to kolejny brązowy, tym razem już dla mnie. Tutaj robótki pilnuje hrabia Gustav.

Wszystkie szale robione są z włóczki Kasmir Himalaya. Nie mam już do nich serca, ale w kolejce czeka jeszcze jeden i mam nadzieję, że to już będzie ostatni.

Pomalutku zaczynam przygotowania do świąt. Musze przygotować trochę frywolnych aniołków, bo nie został mi ani jeden. Na pewno przybędzie też trochę gwiazdek.

Jo-hanah, agato, mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowane.

15 komentarzy:

  1. Sweterek śliczny! Na żywo prezentuje się jeszcze ładniej. Ja też skończyłam swojego Summita. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, trzeba wykonczyc zalegle prace, poki jeszcze nam sie chce, bo jak za dlugo leza, to nadaja sie tylko do sprucia.
    Twoja "zaleglosc" prezentuje sie swietnie, a na Tobie jeszcze lepiej. Hrabia Gustav tez pewnie chcialby miec taki summit. Zrobilam ich duzo i jak narazie nie dam sie namowic do dziergania nastepnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądasz w tym sweterku. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweterek śliczny. Podziwiam zapał do kolejnych summitów - ja się do pierwszego przekonuję.... chyba użyję siły...

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja wersja tego sweterka bardzo mi się podoba, a że właśnie coś takiego uskuteczniam oglądam z podziwem twoje dokonania.POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczny sweterek. Bardzo ladnie lezy "na ludziu".

    OdpowiedzUsuń
  7. Sweterek jest piękny , ładnie leży i ma ciekawie rozwiązany podkrój , ładny kształt i zarazem dekoracyjny trzyrzędowy wzorek , ładnie Ci w nim i pewnie ciepło.
    Szalik , a raczej jego wykonanie jest i pozostanie dla mnie tajemnicą , wyjątkowo zawiły wzór .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  8. TAK! :) Ludź w sweterku bardzo ładnie wygląda, ciuch ma śliczny kolor i bardzo podoba mi się ta ilość guzików i że są ciemniejsze od dzianiny :)
    i mam nadzieję na następne wpisy z fotkami u Ciebie,
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Robótki piękne, a hrabia jest powalający po prostu

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny sweterek zrobiłaś i zdecydowanie lepiej wygląda z wkładką :)))
    Summity też śliczniutkie :)

    Ależ ten Twój hrabia Gustavo jest uroczy... !

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez lubie Ruby:)
    tylko ja mam fioletowy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też jestem wielbicielką Ruby! Prawda, że ten wzór jest świetny? Twoja wersja bardzo ciekawa, piękny kolor i guziczki. No i wspaniale leży. Podziwiam cierpliwość do Summitów, ja co prawda jeszcze żadnego nie zrobiłam ale 3 takie same rzeczy pod rząd to nie dla mnie. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudności!
    Byłam pewna, że już się tu zachwycałam, ale nie widzę mojego wpisu...
    Pozdrawiam cieplutko i oczywiście głaski dla Gustawa

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz! Cieszę się, że chcesz zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)